Zakup tego cuda był dla mnie nagrodą za uzyskanie wymarzonego wpisu do indeksu z seminarium xd Akurat trafiłam na nie w "Kuchniach świata" więc bez chwili zastanowienia kupiłam. Kusiły mnie pozostałe warianty, ale jakoś udało mi się opanować (to naprawdę silna wola, wcale nie miałam pustego portfela)
Bez wątpienia to najlepsze, co ostatnio jadłam. Pachnie jak milion dolarów i jak milion dolarów smakuje. Boże, czemu nie jest do kupienia w każdym sklepie?! No chociaz... może w sumie to i lepiej, gdyby dało się je dorwać wszędzie, to mogłoby nieco stracić ze swej wyjątkowości i się przejeść... Co ja gadam?! Reese's jest tak pyszne, że nawet jakbym wpierdalała całe ciężarówki tego, to by mi sie nie przejadło!
Wreszcie naprawdę pyszne masło orzechowe, tak perfekcyjnie słone i tak idealnie współgrające ze słodyczą czekolady! DYCHA!
Zdecydowanie jest to coś, co je się z zamkniętymi powiekami, pozwalając by powoli rozpływało się w ustach. Trochę jak na reklamach różnych słodyczy, gdzie ludzie wyglądają jakby przeżywali orgazm. Pamiętam, jak kiedyś na moich studiach, na zajęciach z "historii czekolady" prowadzący stwierdził, że jedzenie czekolady jest jak orgazm, nieziemska przyjemność, która tak krótko trwa. Niestety ta przyjemność trwała zdecydowanie za krótko. Kce wincyj! ;(
Reese's i "Ostatni Waza na polskim tronie" ;(
Ocena: 1000000000000/10
Cena: 6,50 zł
Dorwałam: Kuchnie Świata
Czy kupię ponownie: TAKTAKTAKTAKTAK!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz