niedziela, 13 listopada 2016

Ritter sport macadamia

Jako że spadł pierwszy śnieg może dzisiejsza recenzja powinna dotyczyć białej czekolady, ale nic z tego. Babcia wyciągnęła z szuflady swoją zdobycz z bazarku, a więc Ritter sport macadamia, zaś ja będąc na słodyczowym głodzie (a moze podświadomie pragnąc wyposażyć się w trochę tłuszczyku na nadchodzącą zimę, chociaż chyba w tej kwestii nie muszę się martwić zamarznięciem) natychmiast rozerwałam opakowanie, czego efektem jest ta recenzja.

Wreszcie znalazłam fotogeniczny stolig do zdjęć <3


 W sumie nie jestem fanką czekolad z orzechami. Sama z siebie nigdy takich nie kupuję, bo wydają mi się nudne. Ale jak babunia dała, to nie wypada odmówić, a jedynie grzecznie podziękować i wszamać. Kiedyś gdzieś obiła mi się o oczy w internetach recenzja tej czekolady. Pamiętam, że było coś o zasłodzeniu, zatęchych orzechach i starej margarynie xD Jednak kiedy rozerwałam sreberko tym większe było moje zdziwienie, bo poczułam wyjątkowo smakowity zapach śmietanki i czegoś w stylu Nutelli, bardzo delikatny i w ogóle mniam. A smak... kurcze, to smakuje trochę jak Bellarom z oreo, tylko bez oreo! Naprawdę, ta sama delikatna śmietanka! W ogóle nie jest tłusta, nie jest za słodka (piszę to po zjedzeniu połowy tabliczki na raz, więc to chyba o czymś świadczy (poza moim łakomstwem, rzecz jasna)), słodycz jest naprawdę bardzo nienachalna, wręcz nieśmiała.




Macadamia są dość miękkie, zęby wchodzą w nie niczym nóż w masło. W sumie chyba warto odnotować, że te orzechy wcześniej jadłam raz, więc za bardzo nie mam porównania, ale z czekoladą komponują się znakomicie i żadnych posmaków zatęchło piwnicznych się nie doszukałam. Rany, to jest tak pyszne, że nie mogę przestać jeść! Po moich ostatnich drastycznych doświadczeniach z Ritterem (cytrynowa maślanka - chyba przemilczę ta klęskę na blogu, bo żeby ją opisać musiałabym wrócić do reszty czekolady, a naprawdę wolałabym tego uniknąć) jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona. Może nie zostanę miłośniczką czekolad z orzechami, ale tej jednej jedynej stałam się naprawdę oddaną fanką i z chęcią zeżarłabym jeszcze jedną. Albo pięć.

Ocena:9/10
Cena: dostałam
Dorwałam: babunia dorwała na bazarku
Czy kupię ponownie: chętnie

2 komentarze:

  1. Uwielbiamy te orzechy tylko szkoda, że nie jest ich więcej w tabliczce choć pewnie wtedy czekolada musiałaby być droższa :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie tak, ale uwierzcie mi na słowo, że i z tą ilością orzechów jest super, bo sama czekolada jest wystarczająco dobra :D Nie wiem jakim cudem, ale smakuje zupełnie inaczej niż zwykła mleczna Ritterka :O

    OdpowiedzUsuń