wtorek, 1 marca 2016

Villars pure white

Największy czekoladowy głód zazwyczaj przychodzi nocą. Tak też było i tym razem. Do oglądania wybrałam sobie film o jedzeniu (Ugotowany), więc tym bardziej nie wytrzymałabym bez tabliczki czekolady xd Po genialnej, ale mocno wytrawnej Smoky joe miałam ochotę na coś zupełnie z innej bajki, więc sięgnęłam po całkowicie zagadkową dla mnie tabliczkę szwajcarskiej marki Villars, którą niedawno upolowałam w Almie. Biała czekolada wzbogacona jest o wanilię z Madagaskaru. Bałam się, że ta wanilia to tylko ściema, by skusić naiwnych konsumentów, więc się zdziwiłam, gdy rozerwałam folię i zobaczyłam, że czekolada upstrzona jest mnóstwem czarnych kropek. A kiedy ugryzłam kawałek ogromnej kostki poczułam istną błogość! Jeśli jedliście kiedyś waniliowy pudding smakija, to ta czekolada jest właśnie tym puddingiem pod postacią tabliczki, ale o wiele bardziej delikatna i aksamitna! <3 Po zjedzeniu połowy w ogóle nie czułam jakiegokolwiek palenia w gardle, nie doświadczyłam żadnego zamulenia, zasłodzenia, przesytu, po postu było idealnie. A po zjedzeniu całości chciałam więcej! Wcześniej pierwsze miejsce w kategorii białych czekolad miała u mnie Vivani, ale teraz została bezlitośnie zdetronizowana przez bohaterkę dzisiejszej recenzji. Na degustację czeka jeszcze wersja blond, mam nadzieję, że okaże się równie pyszna

 Foto ukradzione z internetów, bo moją tabliczkę zjadłam w ciągu jednej nocy, a opakowanie wyrzuciła mi mama ;_;


Ocena: 10/10 z <3 dla najlepszej białej czekolady, jaką jadłam
Cena: 9,99 zł
Dorwałam: Alma
Czy kupię ponownie: przy najbliższej wizycie w Almie zrobię zapas

2 komentarze:

  1. Musisz koniecznie spróbować Zottera White Chocolate! :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Spróbuję, ale szczerze to nie mogę sobie wyobrazić, że może istnieć biała czekolada lepsza od tej tabliczki :D Kup ją koniecznie, nie będziesz żałować :> ja póki co muszę wybrać się do czekosklepu w Pradze i upolować willie's cacao i rococo z kardamonem *_*

    OdpowiedzUsuń